Nadzieja na Wielkanoc

31.03.2024

Wtedy anioł odezwał się i rzekł do niewiast: Wy się nie bójcie; wiem bowiem, że szukacie Jezusa ukrzyżowanego. Nie ma go tu, bo wstał z martwych, jak powiedział.”  Ewangelia Św. Mateusza 28:5,6

Kiedy stracisz kogoś bliskiego chcesz, żeby cały świat się zatrzymał i zwrócił na to uwagę. Tak się jednak nie dzieje. Świat pędzi, a twoją duszę ogarnia noc.

Pewien chrześcijanin stracił syna, który miał osiemnaście lat. Była to śmierć tragiczna. Ojciec czuł jak jego serce opanowuje ciemność. Nadeszły święta wielkanocne – dzień, którego się obawiał. Wstał wcześnie rano, bo nie mógł spać. Usiadł samotnie w swoim ciemnym domu i czuł, że śmierć jego syna drwi sobie z niego -właśnie w tym dniu, który dotąd zawsze przepełniał go nadzieją. Ale nagle ujrzał wschodzące słońce.

Gdy tak patrzył na pierwsze wiosenne promienie, światło przynoszące nowy dzień, usłyszał w radiu chór, śpiewający „Alleluja.” Poczuł się tak, jak gdyby sam Bóg do niego przemówił słowami: „Przy wschodzie słońca mój Syn zmartwychwstał, tak też twój syn uczyni.”

Mężczyzna zdał sobie wtedy sprawę, że w niebie nie ma ciemności “tylko jasność. Nie ma śmierci” “tylko życie” “ponieważ Jezus rzeczywiście zmartwychwstał.” Właśnie dlatego Wielkanoc jest takim wspaniałym dniem.