"...Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli." - Jn. 20:29b
Czy czasami niepokoisz się zagadnieniami wiary ponieważ masz wątpliwości lub pytania dotyczące niektórych zdarzeń opisanych w Piśmie Świętym? Bądźmy szczerzy takie zagadnienia jak rozdzielające się morze, ryba połykająca dorosłego człowieka, przemiana wody w wino, zmartwychwstanie Jezusa są testem naszej wiary. Jesteśmy jednak w dobrym towarzystwie. Weźmy przykład narodzenia Pana Jezusa z dziewicy. Nie tylko wielu ludzi wokół miało co do tego wątpliwości, ale również sam Józef i Maria na początku się z t tą myślą zmagali!
Jak zareagowała Maria kiedy dowiedziała się, że urodzi Syna Bożego? Po wstępnym szoku zaczęła spierać się z aniołem! Z miejsca zadała pytanie: “Jak to możliwe, przecież jestem dziewicą?” Anioł ten musiał być jednak bardzo przekonujący. Maria zwątpiła i uwierzyła słowu Boga ogłoszonemu przez anioła.
Kiedy Maria już uwierzyła, powiedziała Józefowi o tym co ma się zdarzyć i on początkowo tego nie przyjął. Wiedział, że nie on jest ojcem dziecka i natychmiast zaczął snuć plany jak porzucić Marię. Ponownie sytuacja wymagała interwencji anioła by przekonać go, że Maria mówiła prawdę. Józef zwątpił i wtedy uwierzył słowu Boga oznajmionemu przez anioła.
Tak więc jeśli czujesz się winny z powodu okazjonalnych wątpliwości, odpręż się! Jesteś w dobrym towarzystwie. Same wątpliwości nie są grzechem. Kiedy jednak zaczynamy wierzyć naszym wątpliwościom i przyjmować je jako stan faktyczny to już może się stać przyczyną grzechu w naszym życiu. My nie potrzebujemy objawienia aniołów by uwierzyć w narodziny Chrystusa z dziewicy. Mamy spisane, historyczne Słowo Boga.