„Ratuj,Panie, duszę moją od warg kłamliwych i zdradliwego języka.”
Księga Psalmów 120:2
Pewien podekscytowany mąż zadzwonił do swojej żony, by powiedzieć jej, że został poproszony o towarzyszenie szefowi w wyprawie na ryby do Kanady.
Miał wyjechać jeszcze tego wieczoru. Poprosił więc o spakowanie kilku rzeczy. Dodał: „Nie zapomnij włożyć mojej nowej, jedwabnej piżamy”.
Brzmi to podejrzanie“ pomyślała żona, ale nic nie powiedziała. Kiedy mąż wrócił z wyprawy, spytała go, jak poszło.
– Wspaniale – odpowiedział.
– Złowiłeś coś? – drążyła dalej.
– O tak, szczupaka, sandacza. Wspaniałe okazy! – odparł mąż, po czym spytał: – Ale dlaczego nie spakowałaś mojej niebieskiej jedwabnej piżamy?
– Spakowałam – odpowiedziała:
– Była w skrzynce na sprzęt wędkarski.
Kłamstwo jest przede wszystkim przejawem głupoty, gdyż wcześniej czy później. Zostaniemy zdemaskowani.
Chwilowo może Ci się udać, ale ostatecznie prawda wyjdzie na jaw. Jeśli nie tu na ziemi, to przed Bogiem, który pamięta wszystko.
Dobrze więc zrobisz, prosząc Go o przebaczenie i postanawiając, że zawsze będziesz mówić tylko prawdę.