„Niech to jedno, umiłowani, nie uchodzi uwagi waszej, że u Pana jeden dzień jest jak tysiąc lat, a tysiąc lat jak jeden dzień. Pan nie zwleka z dotrzymaniem obietnicy, chociaż niektórzy uważają, że zwleka, lecz okazuje cierpliwość względem was, bo nie chce, aby ktokolwiek zginął, lecz chce, aby wszyscy przyszli do upamiętania. A dzień Pański nadejdzie jak złodziej; wtedy niebiosa z trzaskiem przeminą, a żywioły rozpalone stopnieją, ziemia i dzieła ludzkie na niej spłoną.” 2 List św. Piotra 3:8-10
Nie wiem jak jest z tobą, ale kiedy mam porozmawiać o cierpliwości, nie mam wesołych myśli. Każda rozmowa wokół tego tematu przypomina mi jak mało cierpliwy sam jestem. Słyszałem nawet jak ktoś deklarował, że nie modli się o cierpliwość, bo wie, że wtedy Bóg postawiłby go w sytuacjach, w których musiałby wykazać się cierpliwością – a właśnie takich sytuacji ten ktoś chciałby uniknąć!
Przykład – kolejki. Nie cierpię ich i staram się ich unikać. Jestem gościem, który w markecie zawsze podchodzi do punktu obsługi klienta, starając się załatwić swoje sprawunki bez stania w kolejce. Kiedyś zdarzało mi się skarżyć, wykłócać i obrażać, gdy musiałem stać w kolejce. Gdy nieco dojrzałem i wydoroślałem, nauczyłem się tłumić i powstrzymywać moją frustrację. To nie tak, że stałem się bardziej cierpliwy, nauczyłem się, by ugryźć się w język zanim cokolwiek powiem! Cierpliwość to trudna sprawa.
Wszyscy wiemy, że potrzebujemy więcej cierpliwości w naszym życiu, ale wszystko na świecie, w którym żyjemy, uczy nas, by działać z coraz mniejszą dozą cierpliwości. Jeśli nie dostajemy tego, co chcemy, tam , gdzie chcemy i to natychmiast, robimy się nerwowi! W rezultacie, ponieważ tak często zmagamy się z problemem cierpliwości, możemy mieć trudności ze zrozumieniem Bożej cierpliwości i daru tej cierpliwości wobec nas.
Jednak Bóg nie jest taki jak my! A my nie jesteśmy jak Bóg! Czy to nie jest świetne? Mamy tendencję patrzeć na Boga przez pryzmat naszego człowieczeństwa. Tymczasem to Bóg! On nie ma problemów z cierpliwością! Nie musi gryźć się w język ani zaciskać zębów, by z tobą wytrzymać. Cierpliwość nie jest cechą, nad którą On musi pracować. On JEST cierpliwością! To jeden z Jego atrybutów – część Jego charakteru.
Chcę być dobrze zrozumiany. Gdyby Bóg nie był tak cierpliwy, nie mielibyśmy żadnych szans – na nic. Przyjrzyjmy się bliżej Jego cierpliwości:
- Boża cierpliwość jest nadnaturalna. Z Jego punktu widzenia „jeden dzień jest jak tysiąc lat, a tysiąc lat jak jeden dzień”. On nas kocha, Jego cierpliwość jest napędzana miłością do nas.
- Boża cierpliwość ma cel – doprowadzić nas do upamiętania. Czym jest upamiętanie? To odmienienie umysłu, odwrócenie się i marsz w przeciwnym kierunku. Tak więc Jego cierpliwość ma nas doprowadzić do miejsca, w którym będziemy potrafili dostrzec Jego niesamowitą, piękną łaskę i miłosierdzie.
- Boża cierpliwość wskazuje na Bożą chwałę. Gdy w pełni zrozumiemy znaczenie tego stwierdzenia, ta myśl staje się otrzeźwiająca. Nie wszyscy poznali imię Boga, więc wiadomość o Bożej cierpliwości staje się pilna. Dla wszystkich nas zbliża się dzień, w którym staniemy przed Najwyższym Bogiem. Wszystkie nasze uczynki zostaną ujawnione, zostaniemy całkowicie obnażeni. Tego dnia Chwała Boga ujawni się w idealny sposób. Ci, którzy są naśladowcami Jezusa Chrystusa będą stali przed obliczem Boga, a kiedy On spojrzy na nas, będzie widzieć swego Syna, Jezusa Chrystusa. Dzięki temu, co Jezus zrobił dla nas na krzyżu, zamiast widzieć nasze niedoskonałe uczynki i postępki, Bóg ujrzy doskonałe czyny swego Syna. Jego cierpliwość i łaska zostaną ujawnione w chwale, piękniejsze niż potrafimy to sobie wyobrazić.
Nie przegap daru Bożej cierpliwości, gdy On prowadzi cię z łaską i miłosierdziem, które zapraszają cię do zaufania Mu jako swemu Panu i Zbawicielowi.