WIELKI W SŁUŻENIU

28.07.2019

"Przed świętem Paschy, Jezus, wiedząc, iż nadeszła godzina jego odejścia z tego świata do Ojca, umiłowawszy swoich, którzy byli na świecie, umiłował ich aż do końca. A podczas wieczerzy, gdy diabeł wzbudził w sercu Judasza, syna Szymona Iskarioty, zamysł wydania go, Wiedząc, iż Ojciec wszystko dał mu w ręce i że od Boga wyszedł i do Boga odchodzi, Wstał od wieczerzy, złożył szaty, a wziąwszy prześcieradło, przepasał się. Potem nalał wody do misy i począł umywać nogi uczniów i wycierać prześcieradłem, którym był przepasany." - Ewangelia św. Jana 13:1-5

Większości ludzi, gdy myślą oni o wielkości, wspomina osoby, które posiadają niesamowite talenty połączone z determinacją do zdobycia sukcesu – co prowadzi te osoby do doświadczenia wyjątkowego spełnienia i wspaniałych osiągnięć. Jednak Słowo Boże jasno wskazuje, że Bóg ocenia wielkość z zupełnie innej perspektywy. Ta perspektywa sprowadza się do jednego słowa, a jest nim „służba”.

Było święto Paschy. Jezus zgromadził uczniów. Ludzi, z którymi chciał spędzić ten czas. Ludzi, w których wlewał życie przez ostatnie trzy lata. Nosił jednak olbrzymie brzemię, bo wiedział co ma nadejść – wiedział o zbliżającej się śmierci na krzyżu. W środku wieczerzy wstał, wziął ręcznik i przepasał się nim w sposób, w jaki robili to niewolnicy. Potem wziął miskę wody i chciał umyć nogi swoim uczniom. W tamtych czasach to nie była praca niewolnika. To była praca niewolnika-poganina! Zebrani byli zaskoczeni, nie wiedzieli jak mają zareagować.

Piotr oponował „Nigdy nie będziesz mył moich nóg!” Jakże mógłby pozwolić, by jego Pan mył mu nogi? A jednak Jezus odpowiedział mu „Jeśli cię nie umyję, nie będziesz miał działu ze mną.” Mocne stwierdzenie. Tamtego wieczora toczono dyskusje na różne tematy, ale ta jedna rozmowa ukazuje nam jak ważne jest posiadanie serca sługi. Oto Jezus, Zbawiciel świata i całej ludzkości, który będzie władał na wieki siedząc po prawicy Ojca, oto On zniża się do poziomu sługi i myje brudne stopy swoich uczniów. W rzeczywistości Jezus jest JEDYNĄ osobą, której znaczenie we wszechświecie jest na tyle potężne, że mógłby spokojnie pominąć ten gest miłości. Jednak nie zrobił tego.

A co z tobą? Czy masz serce sługi? Jak ty traktujesz przykład Jezusa?