„I jak ojciec lituje się nad dziećmi, Tak PAN lituje się nad tymi, którzy się Go boją, Bo On zna całą naszą kruchość, Pamięta, że jesteśmy tylko prochem.” Psalm 103:13-14
Wikipedia informuje nas, że 20-50% kurzu w naszych domach składa się z martwych komórek ludzkiej skóry. Ochyda! Już sam ten fakt zmotywował mnie do pójścia po szmatę do kurzu.
Ale zanim podniosę tę szmatę, przypomnę nam cenną duchową lekcję:
Wyszliśmy z kurzu(prochu) i pewnego dnia znów będziemy tylko kurzem(prochem).
(Wiem, że to niezbyt zachęcające, ale wytrzymaj ze mną).
Widzisz, obecność kurzu jest ciągłym przypomnieniem zwięzłości i kruchości życia. Te mikroskopijne cząstki wskazują nam, jak zostaliśmy stworzeni przez naszego Stwórcę: „ z prochu ziemi ” (Rdz 2, 7).
Jednak jeden krótki rozdział później ludzkość buntuje się przeciwko Bogu, co ma katastrofalne skutki zarówno dla ludzkości, jak i dla całego świata. Pod przekleństwem grzechu Pan mówi: „ Bo prochem jesteś i do prochu wrócisz ” (Rdz 3,19).
I nie musimy żyć bardzo długo, żeby doświadczyć bycia zakurzonym, prawda?
Każdy z nas ma litanię słabości fizycznych i emocjonalnych, świadczących o tym, że zostaliśmy ukształtowani z brudu. Bóle, choroby, zaburzenia, lęki, zaburzenia równowagi chemicznej itp. itp.
Lista jest długa, a wraz z wiekiem rośnie jeszcze bardziej.
Ale przede wszystkim odczuwamy nasze zakurzenie duchowo , a nie tylko fizycznie/emocjonalnie.
Ci z nas, którzy szczerze starają się żyć pobożnie, muszą stawić czoła zimnym, twardym faktom. Na niezliczone sposoby każdego dnia popełniamy błędy. Szczerze mówiąc, istnieją różnice, czasem znaczne, między tym, do czego Pan nas wzywa, a tym, kim jesteśmy.
To jest nasza zakurzona rzeczywistość.
Ale są dobre wieści, naprawdę dobre wieści.
Nasz niebiański Ojciec ma „ współczucie ” nad zakurzonymi ludźmi, zwłaszcza nad „ tymi, którzy się Go boją ”, którzy mają szacunek dla Jego świętego imienia (werset 13).
Współczucie można przetłumaczyć jako „ miłosierdzie ” lub „ litość ” i jest użyte czterokrotnie w pierwszych czternastu wersetach Psalmu 103 (wersety 4, 8 i dwa razy w 13). Jest to pierwszy przymiotnik użyty do opisania istoty charakteru Pana (werset 8). Innymi słowy, nie gromadzi z niechęcią współczucia, jakby to było dla Niego trudne; Prowadzi z nim . To jest kluczowe dla tego, kim On jest.
A czy Jezus nie jest samą esencją współczucia Ojca wobec nas? Współczucie zmusiło Jezusa do przyjęcia zakurzonego ciała, prowadzenia bezgrzesznego życia i zawieszenia się na rzymskim krzyżu za nasze grzechy.
Nie dziwi go nasza słabość ani nasza duchowa krnąbrność. Dlatego przyszedł przede wszystkim, by ratować grzesznych, pokrytych kurzem ludzi.
Jak więc odpowiadamy na niesamowite współczucie naszego Boga?
- Odbierz – poświęć chwilę na osobiste przyjęcie Jego współczucia. Jego współczucie nie jest tylko dla wszystkich innych. To też dla ciebie .
- Świętuj – wołaj z psalmistą: „ Błogosław, moja duszo, PANA, I ty, każda cząstko mego wnętrza, imię Jego święte!” (Psalm 103:1).
- Demonstruj – Nie bądź pojemnikiem, ale przewodem współczucia, niosąc i rozdając je innym.
A teraz, przepraszam, mam trochę do zrobienia.
Napisane przez Jonathana Munsona, dyrektora wykonawczego RFTH