Kto zaś nienawidzi brata swego, jest w ciemności i w ciemności chodzi, i nie wie, dokąd idzie, gdyż ciemność zaślepiła jego oczy.
1 List św. Jana 2:11
Jeżeli zdarza ci się ostatnio oglądać telewizyjne wiadomości lub czytać gazety, zapewne zauważyłeś jak dużo napięć powstaje na tle różnic rasowych i etnicznych. Czasem zdaje się, że to właśnie te czynniki niosą najważniejszą informację o człowieku czy grupie ludzi. Wiele osób przesadnie skupia się na kwestiach rasy czy tła etnicznego, kulturowego, jakby gubiąc po drodze istotę sporu. Takie podejście może prowadzić do wielu problemów, zwłaszcza w połączeniu z naszą grzeszną naturą.
Rasizm to przekonanie o wyższości swojego pochodzenia nad innymi. Przejawia się w uprzedzeniu, dyskryminacji lub agresywnym antagonizmie skierowanym przeciwko osobom o innym pochodzeniu etnicznym. Jeżeli jednak przyjrzymy się bliżej definicji rasizmu, bez trudu dostrzeżemy, że jego korzenie tkwią w dumie i pysze.
Pycha była pierwszym grzechem. Adam i Ewa uznali, że lepiej niż Bóg wiedzą, co jest dla nich dobre. Pycha. To właśnie pycha przywiodła ich do upadku, którego konsekwencje wszyscy odczuwamy do dzisiaj. Szatan uważał, że jest większy niż Bóg. To właśnie jego pycha spowodowała, że został strącony z Nieba. Pycha jest najgorszym z grzechów.
Pycha jest dla nas na tyle naturalnym grzechem, że bez trudu wkrada się do naszego życia, a jej efektem są nienawiść, uprzedzenia i właśnie rasizm. Czasami ich formy wyglądają z pozoru niewinnie – po prostu nie lubimy kibiców innego sportu lub klubu, nie lubimy mieszkańców innych dzielnic, miast czy regionów. Jednak pycha prowadzi również do wielu głębszych uprzedzeń, negatywnych przekonań i opinii na temat innych ludzi, ras czy grup etnicznych.
Tymczasem w Liście św. Pawła do Rzymian możemy przeczytać, że przecież wszyscy zgrzeszyliśmy, że wszyscy jesteśmy niedoskonali. Dotyczy to każdego człowieka, bez względu na to kim jest i z jakiej grupy etnicznej się wywodzi.
Łatwo skupić się na powierzchowności, łatwo jest oceniać bez zastanowienia, łatwo posługiwać się utartymi stereotypami, łatwo jest poddać się rasizmowi i uprzedzeniom oraz z pychą uznać swoją grupę etniczną za lepszą. Łatwo jest kierować się dumą i pychą, wypowiadając sądy, gdy słyszymy w telewizyjnych wiadomościach lub czytamy w gazetach o różnych problemach. Zanim jednak zabierzemy się za rozwiązywanie tych problemów, powinniśmy popatrzeć na samych siebie. W głąb samych siebie.
Warto zwrócić się do Boga, by pomógł nam rozpoznać uprzedzenia, te małe i te duże, które kryją się na dnie naszego serca. A gdy je znajdziemy, najlepiej wyznać Bogu ten grzech, by oczyścił nas z naszej pychy.