
„Wtedy oznajmił: Oto Słowo PANA do Zorobabela: Nie dzięki mocy ani dzięki sile, stanie się to dzięki mojemu Duchowi — mówi PAN Zastępów.”. Zachariasza 4:6
Dorastając, dużo grałem na podwórku z tatą i starszym bratem.
Był tylko jeden problem: nie byłem taki dobry. Pamiętam, jak krzyczałem z frustracji: „Nie mogę tego zrobić!”
Wiesz, co zrobiłby mój tata? Stanął za mną, objął mnie ramionami i mi pomógł. Z jego pomocą wspólnie uderzaliśmy piłkę.
Teraz, gdy jestem dorosłym w wieku średnim, borykam się z niezliczonymi obowiązkami i trudnymi wyzwaniami, a stawka jest znacznie wyższa niż w przypadku podwórkowego meczu. Jednak gdy patrzę wstecz na te letnie popołudnia, dostrzegam, że nauczyły mnie trwałej lekcji o Duchu Świętym. Pozwólcie, że wyjaśnię to poprzez refleksję na temat Zachariasza 4.
Zorobabel, ówczesny namiestnik Judy, miał poprowadzić masową próbę odbudowy świątyni. Po kilku latach realizacji projektu postęp utknął w martwym punkcie. Izraelici przechodzili jedną próbę za drugą. Byli fizycznie wyczerpani i duchowo zniechęceni. W obliczu ogromu zadania Zorobabel wyczerpał swoje zdolności przywódcze. Myślał o poddaniu się.
Wszedł Zachariasz. Jego słowa do Zorobabela były odświeżającym źródłem zachęty. Nie tylko zapewniał Zorobabela, że odbudowa zostanie ukończona, ale mówił mu, jak to będzie możliwe. Nie dzięki ludzkiej pomysłowości ani czystej sile woli, ale Duchowi Bożemu.
Tak jak mój tata umożliwił mi uderzenie piłki wiele lat temu, Duch wzmocnił Zorobabela do zrobienia czegoś, czego nie mógł zrobić o własnych siłach.
Znużony Zorobabel wołał: „Nie mogę!”
Zachariasz przypomniał mu: „Ale On może”.
Być może twoja dusza potrzebuje dzisiaj tego samego przypomnienia.
Dzisiaj, kiedy stajesz w obliczu ograniczeń swoich naturalnych zdolności, czy to w cięższej czy łatwiejszej sytuacji, wyznaj swoją potrzebę, aby Jego Duch zrobił to, czego nie możesz. Umożliwi ci zrobienie tego, czego nie możesz zrobić sam.