PISANIE DUCHOWEGO ŻYCIORYSU

5.11.2024

„Gdyż z łaski jesteście zbawieni, przez wiarę. Nie jest to waszym osiągnięciem, ale darem Boga. Nie stało się to dzięki uczynkom, aby się ktoś nie chlubił. ”. Efezjan 2:8,9

Pisanie życiorysu to zastraszające zadanie.

Próba uchwycenia swoich umiejętności i doświadczenia zawodowego na kartce papieru jest zarówno sztuką, jak i nauką.

Po drobiazgowym przygotowaniu CV możesz je opublikować w dowolnej liczbie witryn internetowych. LinkedIn, popularna profesjonalna witryna sieciowa, ma ponad 706 milionów użytkowników w 150 krajach. Poświęć kilka minut na przeglądanie LinkedIn, a natkniesz się na mnóstwo bardzo uzdolnionych osób.

Jeśli chodzi o nasze życie duchowe, miliony z nas żyją tak, jakbyśmy mogli stworzyć życiorys, który jest wystarczająco imponujący, by zakwalifikować się do nieba. Oto kilka pozycji, które często staramy się umieścić na naszej duchowej stronie „LinkedIn”:

  • Bycie dobrym obywatelem
  • Posiadanie charakteru moralnego
  • Traktowanie innych z życzliwością i szacunkiem
  • Dawanie na cele charytatywne
  • Kochać współmałżonka i dzieci
  • Znajomość informacji o Jezusie/Biblii

 Biblia zachęca do wszystkich tych zachowań, ale nie daj się zwieść: żadne z nich nie zasłuży na twoje miejsce w niebie. Bez względu na to, jak niezwykłe może być nasze tak zwane „życiorys duchowy”, nasze najlepsze zawsze będzie żałośnie niewystarczające. Paweł czyni to krystalicznie jasnym, kiedy mówi, że nasze zbawienie „ nie jest z uczynków ”.

W naszym nastawionym na wydajność społeczeństwie brzmi to zaskakująco – może nawet trochę obraźliwie. Z czasem jednak musimy pokornie przyznać, że potrzebujemy Zbawiciela i przyjąć zbawienie jako coś, co otrzymujemy, a nie osiągamy. Jedyne, co możemy zrobić, to zaufać temu, co Jezus zrobił w naszym imieniu. 

Jesteśmy zbawieni z łaski (niezasłużonej łaski), przez wiarę w samego Jezusa (Ef 2:8). Odrzucenie tego orędzia oznacza odrzucenie samego serca Ewangelii.

Dla tych z nas, którzy już jesteśmy chrześcijanami, musimy oprzeć się subtelnemu pokusie uznania Ewangelii za elementarną, za „przedszkole” chrześcijaństwa. Czytanie tekstu takiego jak 2 List do Efezjan powinno pobudzić nasze serca do radosnego uwielbienia, ponieważ kiedyś byliśmy „ umarli ”, a teraz „ żyjemy ” (Efezjan 2:5).

Nigdy nie wyzbywamy się potrzeby Bożej łaski, ani też nigdy nie powinniśmy przyjmować Jego łaski za pewnik.

Ta sama łaska, która nas zbawiła w przeszłości , podtrzymuje nas w teraźniejszości.

Szczerze mówiąc, kiedy ostatni raz podziękowałeś Bogu za „ łaskę, na której stoisz ?” (Rzymian 5:2)?

Chrześcijanie mogą również łatwo dryfować w mentalność „podobną do życiorysu”, która jest oparta na uczynkach, zapominając na chwilę, że zbawienie jest tylko z łaski. Marcin Luter, słynny niemiecki reformator, nauczał, że Ewangelia musi być nieustannie wbijana w nasze głowy w nadziei, że dotrze do naszych serc. Och, jaka prawda!

Bez względu na to, jak zaklasyfikowałbyś siebie w duchowym spektrum – czy to oddany chrześcijanin, czy ktoś badający twierdzenia Biblii – zapraszam cię do zgniecenia swojego duchowego życiorysu i otrzymania niesamowitej, wyzwalającej, zmieniającej życie łaski odnalezionej w Jezusie Chrystusie.