’Tylko postępujcie jak ludzie wolni, w sposób godny dobrej nowiny o Chrystusie, tak abym niezależnie od tego, czy przyjdę i was zobaczę, czy jako nieobecny tylko o was usłyszę, wiedział, że stoicie w jednym duchu, jednomyślnie — ramię w ramię — walczycie w wierze podanej w dobrej nowinie ’
Filipian 1:27
Zwróć uwagę na swoje reakcje.
Twoje reakcje… to znaczy sposób, w jaki reagujesz na pewne sytuacje… ujawniają grzech i duchową niedojrzałość, które w przeciwnym razie pozostałyby ukryte w twoim sercu.
Znam to z własnego doświadczenia.
Nie jestem dumny z niektórych moich reakcji ostatnio. Nie mieli charakteru i nie zachowywali się tak, jak zwykle. Zadałem sobie pytanie: „Dlaczego, do cholery, tak zareagowałem? To nie ja”.
Ale to jestem ja.
Moje reakcje ujawniły mój prawdziwy charakter… lub jego brak.
Ktoś dawno temu powiedział mi, że „kiedy jesteśmy przytłoczeni stresem, wychodzi na jaw to, co jest w środku”.
Szczerze mówiąc, to, co często wychodzi ze mnie w stresujących sytuacjach, nie jest ładne. Tracę panowanie nad sobą. Zaczynam się niepokoić. Chować urazę. Martwić się. Stań się drażliwy.
Szczerze, czy to brzmi jak ktoś, kto wyznaje Jezusa jako swojego Pana?
Potrafię tak zareagować w każdej sytuacji, niezależnie od tego, czy jest to coś ważnego, jak naglące terminy w pracy, czy presja finansowa w domu. Lub nawet coś stosunkowo drobnego, jak niespodziewanie rozładowany akumulator samochodowy.
Kuszące jest powiedzenie: „No cóż, jestem tylko człowiekiem”.
Ale stres nie jest wymówką, aby reagować w dowolny sposób.
Nieprzyjemne okoliczności nigdy nie usprawiedliwiają złej reakcji.
Prawda jest taka, że zawsze jestem powołany, aby działać i reagować „ w sposób godny ewangelii Chrystusowej” (Filipian 1:27).
Zwróć uwagę, co Paweł mówi o naszych reakcjach w dzisiejszym wersecie.
Rzuca wyzwanie Filipianom, mówiąc, że „cokolwiek się stanie”, mają się zachowywać jak „obywatele nieba” (Filipian 3:20).
Choć brzmi to całkiem prosto, kluczową kwestią jest to, jak zareagują, jeśli nigdy więcej nie zobaczą Paula. Jak zareagują, gdy nie będą już pod jego nadzorem? Spójrzmy prawdzie w oczy. Bez odpowiedzialności ludzkie zachowanie z biegiem czasu ulega pogorszeniu.
Zatem Filipianie stoją przed rozdrożem.
Muszą dokonać wyboru.
Czy będą nadal żyć w sposób godny ewangelii Chrystusa, czy też stopniowo powrócą do swojego starego stylu życia?
Ale nie dajcie się zwieść. Sposób, w jaki decydują się zareagować, jest bezpośrednim odzwierciedleniem ich relacji z Jezusem.
To samo dotyczy ciebie i mnie.
Widzisz, nasze reakcje są wskaźnikiem tego, kto naprawdę rządzi naszymi umysłami i sercami. Kiedy stajemy w obliczu stresującej sytuacji, następuje chwilowa, wewnętrzna walka pomiędzy tym, jak chcemy reagować w naszym ciele, a tym, jak powinniśmy reagować zgodnie z Jego Duchem żyjącym w nas.
Ale pamiętaj:
Musimy zdecydować, kto wygra. Do nas należy wybór, czy zareagujemy „w sposób godny ewangelii Chrystusowej” (Filipian 1:27).
Lysa Terkeurst ujmuje to w ten sposób: „Nasze codzienne reakcje świadczą o rodzaju relacji, jaką mamy z Jezusem i o rodzaju wpływu, jaki wywiera On na nasze serca”.
Choć może nie dzisiaj, życie w końcu rzuci ci wyzwanie. W jakiś sposób jakiś nieoczekiwany stres wstrząśnie Twoim światem.
Kiedy tak się stanie, przypomnij sobie List do Filipian 1:27.
Wziąć oddech. Zmów modlitwę. Następnie pokaż światu, że Jezus jest Panem twoich reakcji.