"Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Bo takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą; i taką miarą, jaką wy mierzycie, i wam odmierzą." - Ewangelia wg. św. Mateusza 7:1-2
Czy czasami życzysz innym,aby doświadczyli cierpienia, na które według Ciebie zasługują? Czy są osoby w Twoim życiu, które Cię zraniły na tyle, że nie potrafisz o tym zapomnieć i chcesz,aby im również było ciężko? Czy drażni Cię to, kiedy ludzie popełniający poważne przestępstwa,unikają zasłużonej kary?
Niedawno widziałem satyryczny rysunek, który w pewnym sensie nawiązuje do tego tematu. Otóż na pierwszym planie przedstawiony jest człowiek, który modli się słowami: „Boże, ukaraj mojego największego wroga.” Następnie widać ,jak na tego modlącego się człowieka spada piorun z nieba. On, zaskoczony tym, ponownie zaczyna się modlić: „Boże, pozwól, że sprecyzuję to, o co Ciebie prosiłem.”
Uważaj, o co się modlisz, bo czasami możesz stać się wrogiem samego siebie. Jezus powiedział: „Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Bo takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą.” Mam nadzieję, że to będzie zachętą dla Ciebie, aby być łagodniejszym w swoich osądach innych. Ostateczny osąd pozostaw Bogu, który sprawiedliwie rozliczy każdego człowieka z jego życia.