Poczytujcie to sobie za najwyższą radość, bracia moi, gdy rozmaite próby przechodzicie, wiedząc, że doświadczenie wiary waszej sprawia wytrwałość. Jk 1:2-3
Przypatrz się dokładnie. Słowo Boże nie mówi: “Jeśli rozmaite próby przechodzicie„ tylko “Gdy rozmaite próby przechodzicie.” Innymi słowy, to jest nam dane doświadczyć. Bóg nie mówi tu w liczbie pojedynczej „próba” a w liczbie mnogiej „próby.” Jaki jest z tego wniosek? Nie liczmy na to, że nie będziemy mieć problemów.
Święty Jakub w swoim liście mówi jeszcze: „Poczytujcie to sobie za najwyższą radość.” Ale jak to? Tylu z nas przechodzi teraz bardzo trudne chwile. Strata pracy. Trudności finansowe. Ciągnąca się choroba. Niektórzy mają bardzo niezdrową sytuację w pracy albo stają wobec relacyjnych wyzwań w swojej rodzinie. Możemy wyliczać setki zmagań, prób ale Słowo Boże mówi nam prawdę, że będziemy doświadczani.
Wróćmy więc do wcześniejszego pytania. Jak mamy uznawać to wszystko za radość? To jest zupełnie sprzeczne z ludzką naturą! Osoba, która naśladuje Jezusa Chrystusa może zacząć rozumieć radość wśród rozmaitych prób, wtedy, kiedy zaczyna zdawać sobie sprawę, że mają one jakiś cel. Przeczytaj jeszcze raz ten sam fragment w Piśmie Świętym. Kiedy przechodzimy próby możemy zacząć budować wytrwałość, cierpliwość i wytrzymałość. Czasami, kiedy dochodzimy do granicy własnych możliwości uczymy się zaufania oddając szczerze wszystko to co nas boli Bogu. Często wtedy mówimy: „Boże ja już sobie nie radzę. Proszę zrób coś z tym!” Wtedy, zaczynamy widzieć potęgę możliwości Boga w naszym życiu. Najbardziej zdumiewające jest to, że odkrywamy w tym radość. C.S. Lewis nazwał to: „Zaskoczeni radością.”
Jeśli przechodzisz teraz kilka ciężkich prób w swoim życiu, najlepiej przekaż je od razu Bogu. Zaufaj Mu tak mocno by wiedzieć, że On przeprowadzi Ciebie przez to wszystko. On nie zawodzi. Kiedy raz to zrobisz zrozumiesz, że nie jesteś sam – poczujesz jak pojawia Ci się uśmiech na twarzy. Radość w takich chwilach naprawdę zdumiewa.