„Mówił więc Jezus do Żydów, którzy uwierzyli w Niego: Jeżeli wytrwacie w słowie moim, prawdziwie uczniami moimi będziecie. I poznacie prawdę, a prawda was wyswobodzi.” Ewangelia św. Jana 8:31-32
Ideologia politycznej poprawności zdominowała kulturę Zachodu. Bez względu na to kim jesteś i co robisz… musisz uważać na słowa. Idea, która miała stawać w obronie zmarginalizowanych, dyskryminowanych i prześladowanych, teraz sama stała się opresyjnym ograniczeniem. Można wręcz zaryzykować stwierdzenie, że powoduje więcej podziałów i prześladowań niż te, przed którymi miała chronić. A przecież jej powstaniu towarzyszyły dobre intencje. Coś złego stało się z piękną ideą.
A jak wobec politycznej poprawności powinien zachować się chrześcijanin? Co Biblia mówi na temat zmieniających się trendów kulturowych?
Taka sytuacja nie jest niczym szczególnym, to nie jest rzecz charakterystyczna tylko dla naszych czasów. Jezus również musiał stawić czoła opresyjnemu religijnemu legalizmowi faryzeuszy i saduceuszy. Zasady stworzone, by pomóc ludziom żyć bliżej Boga zostały przez tych ludzi zdeformowane. Zamiast zbliżać do Boga, obciążenia religijnych kodeksów przynosiły frustrację, wstyd i poczucie winy.
Czy zauważasz pewne podobieństwo? Ludzka moralność ukształtowana w dobrych intencjach prowadzi do opresyjnego legalizmu. Dwa różne przykłady, ale przecież taki sam model.
W świecie desperacko poszukującym prawdy, Jezus przypomina, że żadne reguły dotyczące moralności nie rozwiążą tego problemu, bo to Jezus i tylko On jest Prawdą.
W Piśmie Świętym Jezus wyraźnie mówi nam, że tylko On jest Prawdą, a droga do Boga prowadzi tylko i wyłącznie przez Niego. Wzywa nas do naśladowania Go i wypełniania Jego przykazań. Zostawia nam wskazówki, a także Świętego Ducha, by pomóc nam odróżnić dobre od złego.
Gdy Duch Święty prowadzi nas przez życie, zaczynamy być coraz bardziej podobni do Chrystusa. Coraz lepiej rozumiemy Jego charakter, Jego przesłanie i Jego serce. Nie potrzebujemy zasad politycznej poprawności ani żadnych innych kodeksów dotyczących moralności, by odróżnić dobro od zła. Gdy nasze życie zaczyna odbijać charakter Boga, możemy doświadczać wolności, jakiej nigdy nie dadzą nam zasady politycznej poprawności.