RADYKALNA MIŁOŚĆ

9.04.2020

Bo jeślibyście miłowali tylko tych, którzy was miłują, jakąż macie zapłatę? Czyż i celnicy tego nie czynią? A jeślibyście pozdrawiali tylko braci waszych, cóż osobliwego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią?   Ewangelia św. Mateusza 5:46-47

Jako naśladowcy Jezusa, jesteśmy powołani do tego, byśmy przeżywali nasze życie w inny sposób niż reszta ludzkości. Mamy wyróżniać się w sposób radykalny. Dlaczego? Ponieważ przekaz Jezusa też był radykalny.

Miłość do osób, które są do nas podobne, myślą i działają podobnie do nas – to rzecz zupełnie naturalna. Jednak Jezus wzywa nas do tego, byśmy miłowali swoich wrogów. Cóż za radykalne wyzwanie. Czy to w ogóle możliwe?

W pewnej muzułmańskiej społeczności na Bliskim Wschodzie została otwarta chrześcijańska klinika, prowadzona w ramach służby jednego z kościołów. Żył tam również człowiek, który każdego dnia, idąc do pracy głośno wyzywał i przeklinał pracowników owej kliniki. Każdego dnia. Robił co mógł, by zniechęcić ludzi do pracy w klinice. Aż pewnego dnia ten człowiek dowiedział się, że jest chory na raka. W miarę jak choroba postępowała, wszyscy jego bliscy i znajomi odsuwali się od niego. W końcu jedynymi ludźmi, jacy opiekowali się ciężko chorym, byli pracownicy tej przeklinanej przez niego kliniki.

Na koniec swego życia ten chory człowiek oddał swoje życie Chrystusowi – a wszystko dlatego, że doświadczył radykalnej miłości w Jezusie.

To prawdziwa historia, ale nie kończy się w tym miejscu. Rodzina tego chorego człowieka była pod tak wielkim wrażeniem miłości okazanej mu przez personel kliniki, że wkrótce jego żona nie tylko stała się żarliwą naśladowczynią Jezusa, ale zaczęła odważnie świadczyć o Nim i głosić Jego Słowo. Do tego stopnia, że została wtrącona za to do więzienia. Ale nawet tam świadczyła i rozmawiała o Jezusie z innymi skazanymi. Wkrótce została odizolowana od pozostałych kobiet więzionych w tym samym zakładzie, jednak jej śpiewy i modlitwy słyszalne były w całym więzieniu nawet z izolatki.

W końcu szef lokalnej policji postanowił ją uwolnić i chciał się dowiedzieć dlaczego ta kobieta nie boi się kar i represji. Cóż za świadectwo!

Czy dostrzegasz ten efekt fali wynikający z radykalnej miłości? Ta miłość Chrystusa zmienia ludzkie życia. Ty również możesz być falą radykalnej miłości… jeżeli tylko odważysz się żyć inaczej. Odważysz się?