“Całe Pismo natchnione jest przez Boga i pożyteczne do nauki, do wykazania błędu, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości, aby człowiek Boży był w pełni gotowy, wyposażony do wszelkiego dobrego dzieła.”
2 Tymoteusza 3:16-17
Słowo Boże nigdy nie było bardziej dostępne. Nie oznacza to, że nie ma kultur i języków, które nie mają dostępu do Biblii; z pewnością są i powinniśmy pracować, aby to zmienić. Chodzi jednak o to, że większość z nas nie tylko ma egzemplarz Biblii w domu (lub kilka); mamy jeden w kieszeni, który można przywołać w mgnieniu oka.
Ale być może wraz z dostępnością Słowa Bożego przychodzi zaniedbanie Słowa Bożego.
W końcu, jeśli nigdy nie musiałeś pompować własnej wody, prawdopodobnie nie docenisz cudu odkręcenia kranu i zobaczenia, jak wypływa. Niestety, pomimo tego, jak łatwo jest nam, przynajmniej w Polsce, czytać Biblię, nie robimy tego. A powinniśmy.
I nie tylko powinniśmy czytać Słowo Boże, ale być może powinniśmy czytać je z samego rana. Żeby było jasne, nie ma (przynajmniej ja nie mogę znaleźć) biblijnego nakazu czytania Biblii wcześnie rano. Mogą też istnieć okoliczności życiowe, które uniemożliwiają nam to. Niezależnie od tego, z pewnością istnieją przykłady Pisma Świętego, które wskazują, że poranne czytanie Biblii jest dobrą i mądrą praktyką:
- “Nasyć nas już o świcie swoją łaską, A będziemy się radować i weselić przez wszystkie nasze dni!” Psalm 90:14
- “Daj usłyszeć o Twej łasce o poranku, Ponieważ Tobie ufam! Wskaż mi drogę, którą mam iść, Bo ku Tobie wznoszę moją duszę!” Psalm 143:8
- “A wczesnym rankiem, gdy jeszcze było ciemno, wstał, wyszedł z domu i udał się na odludne miejsce. Tam zaczął się modlić.” Marka 1:35
W idealnym świecie wszyscy poświęcalibyśmy czas z samego rana, aby spędzać czas w Słowie Bożym, medytując i modląc się o to, co tam znajdujemy. Ale to jest trudne. To jest trudne. Potrzeba do tego wiele dyscypliny i wysiłku. Dlaczego warto to robić?
Pozwolę sobie zasugerować trzy powody:
PRZEORIENTOWAĆ NASZE MYŚLENIE.
Paweł przypomniał nam, że nie powinniśmy dostosowywać się do wzorców tego świata. Zamiast tego powinniśmy:
„…przemieniajcie się przez odnawianie umysłu”. (Rz 12:2).
Innymi słowy, nie powinniśmy myśleć o rzeczach w sposób, w jaki myśli o nich świat. Powinniśmy mieć inne spojrzenie nie tylko na Boga, ale także na nasze okoliczności, nasze rodziny, naszą pracę, nasze zaopatrzenie – na wszystko. Chrześcijanie muszą myśleć inaczej. Na tym polega uczniostwo – nie chodzi tylko o to, by wiedzieć, co myśleć o tej czy innej kwestii, ale by wiedzieć, jak myśleć o całym życiu.
Zanurzenie się w Biblii z samego rana ukierunkowuje nasze myślenie od samego początku dnia. Pomaga nam podchodzić do różnych wyzwań, radości, zadań i wszystkiego innego z właściwej orientacji. Ta reorientacja nie jest czymś, co dzieje się jednorazowo; raczej dzieje się każdego dnia. A przynajmniej powinna.
PRZYGOTOWAĆ SIĘ DO BITWY.
Jeśli jesteś chrześcijaninem, czeka cię dziś walka. To walka o nadzieję. O radość. O zadowolenie. O świętość. Większość tej walki będzie toczyć się między naszymi uszami. Każdego dnia mamy wybór, czy rozpoznamy nadchodzącą walkę, czy raczej pozwolimy, by przyszła na nas nieświadoma.
Kiedy decydujemy się czytać Biblię z samego rana, robimy coś więcej niż tylko przeczytanie kilku wersetów; uznajemy rzeczywistość mentalnej bitwy, którą nieuchronnie stoczymy. Przygotowujemy się do niej za pomocą miecza Ducha, którym jest Słowo Boże, abyśmy mogli być gotowi, gdy nadejdzie ta mentalna walka. Uzbrojeni w Bożą prawdę, możemy walczyć z myślami o dumie, chciwości, rozpaczy, samotności i całej reszcie.
ABY ZADEMONSTROWAĆ NASZE PRIORYTETY.
Wiemy oczywiście, że czytanie Biblii powinno być jednym z naszych głównych priorytetów jako chrześcijan. Jest to Słowo Boże, które zostało nam dane, a w nim mamy objawienie samego Boga, a następnie wiedzę o tym, czym jest świat i kim w nim jesteśmy. Słowo Boże jest naszym skarbem:
Ale jedną rzeczą jest to powiedzieć; inną rzeczą jest naprawdę to mieć na myśli. Jednym ze sposobów, w jaki demonstrujemy pierwszeństwo Słowa Bożego, jest poświęcanie mu czasu.
To nie jest byle jaka książka, przyjaciele. To jest Boża księga. Jego Słowo. Jego obietnice dla nas.
Jednym ze sposobów, w jaki demonstrujemy naszą wiarę w naturę Słowa Bożego, jest wierne czytanie go i robienie tego jako pierwszej rzeczy każdego dnia.
Autor: Michael Kelley, Współautor gościnny