Drugie oświadczenie Jezusa, dotyczące Jego samego, to „Ja jestem PRAWDA.” Wiele osób wyznaje moralny relatywizm – ideę mówiącą, że nie istnieje coś takiego jak absolutna prawda – a Jezus mówi, że ON jest tą prawdą? Niesamowite! On właściwie mówi, że prawdy nie można znaleźć w wiedzy, religii albo filozofii, ale w Nim… w Jego Osobie!

Kiedy ktoś twierdzi, że nie wierzy w istnienie absolutnej prawdy, to wydaje mi się, że do końca nie zdaje sobie sprawy z tego, co mówi. Weźmy na ten przykład matematykę – chcesz mi powiedzieć, że 3+3 w Paryżu równa się 6, ale już w Londynie 3+3 to 5? I oba te stwierdzenia są tak samo prawdziwe, a wszystko zależne jest od tego, gdzie mieszkasz? Oczywiście to niedorzeczne. A prawo ciążenia, grawitacja? Jeśli nie istnieje prawda absolutna, to jeśli coś upuścisz, grawitacja może pociągnąć to w dół albo być może pozostanie to zawieszone w powietrzu, tak? Gdyby ktoś powiedział ci, że tak brzmi jego „prawda”, pomyślałbyś, że jest szalony.

Więc jeżeli jakaś osoba mówi „Nie ma takiej rzeczy jak prawda absolutna” zapytajcie ją „Jesteś pewien?” Jeśli odpowie „Tak.”, zaprzeczy w ten sposób swojemu poprzedniemu oświadczeniu, bo właśnie stwierdzi prawdę absolutną. „Nie ma prawdy absolutnej” to zdanie pełne wzajemnych sprzeczności.

A jeśli chodzi o Boga, czy może istnieć coś takiego jak prawda absolutna? Jeśli Jezus mówi prawdę i jest Prawdą, to odpowiedź brzmi „Tak.” Wypowiedź Jezusa o sobie samym jest oburzająca – chyba że jest to prawda.

Pytanie, czy ty wierzysz, że Jezus mówi prawdę? Jeśli tak, to bez względu na to czy zdajesz sobie z tego sprawę, czy nie – wierzysz w prawdę absolutną. Albo w to wierzysz, albo nie, ale nie możesz przyjąć obu tych postaw jednocześnie. Jezus tak mówi i jest absolutnie jasne, że jest On zarówno drogą do Boga, jak i absolutną oraz ostateczną prawdą.