„W drodze do Jeruzalem także On przechodził przez teren graniczny Samarii i Galilei. Gdy wchodził do jakiejś wsi, wyszło Mu naprzeciw dziesięciu trędowatych. Stanęli z daleka i podnosząc głos zawołali: „Jezusie, Mistrzu, zlituj się nad nami”. Gdy ich spos – Łk 17:11-19
Pewnej mglistej nocy, przed wieloma laty, doszło prawie do tragedii na wielkim jeziorze. Na barce mieszkalnej było bardzo dużo pijanych ludzi, kiedy nastąpiła eksplozja i wybuchł olbrzymi pożar. To był zupełny chaos. Na szczęście, na brzegu była przypadkowa osoba, która zobaczyła, co się zdarzało. Natychmiast wypłynął do barki mieszkalnej i kierował ogarniętych paniką ludzi ku brzegowi. Cudem wszyscy przeżyli.
Później tej samej nocy, kiedy wszystkie służby ratownicze i ofiary opuściły miejsce wypadku, człowiek, który podjął się ratunku, jako pierwszy siedział samotnie przy ognisku udzielając wywiadu jednemu dziennikarzowi. Po godzinie, reporter zadał końcowe pytanie. “Proszę Pana czy jest cokolwiek, czym chciałby się Pan podzielić po tym doświadczeniu?” Człowiek zamilkł na chwilę. Popatrzał na reportera i powiedział: “Tak. Ani jedna osoba nie powiedziała dziękuję. Ani jedna…’”
Jednym z interesujących aspektów ludzkiej natury jest to, że kiedy znajdujemy się w beznadziejnej sytuacji, wołamy do Boga o Jego pomoc. Nawet sceptycy zaczynają się modlić będąc doświadczani ciężką choroby, albo poważnymi uszkodzeniami ciała. Kiedy potrzebujemy interwencji Boga, modlimy się jak nigdy przedtem.
Wtedy, kiedy Bóg odpowiada i pomaga nam, wiele razy, zapominamy powiedzieć dziękuję. Poświęć czas by mówić dziękuję Bogu i innym osobom. Każdy lubi, kiedy mu się dziękuje – nawet Jezus Chrystus.