„ Nad tym właśnie się trudzę, z tym zmagam stosownie do Jego działania, które z całą siłą się we mnie przejawia”. Kolosan 1:29
Żyjemy w środku kryzysu energetycznego. Nie mówię o paliwach kopalnych, ale o próbie znalezienia wystarczającej ilości energii, aby stawić czoła nieustannym wymaganiom naszego zabieganego życia. Wyczerpanie jest tak powszechne, że napoje energetyzujące są przemysłem wartym wiele miliardów dolarów w samych Stanach Zjednoczonych.
Apostoł Paweł, oczywiście, nie miał luksusu chwytania Red Bulla, by zwalczyć zmęczenie. Musiał całkowicie polegać na innym rodzaju energii.
Jego energia była nadprzyrodzona i pochodziła z zamieszkującego go Ducha Bożego i umożliwiła Pawłowi radzenie sobie z ciągłymi wyzwaniami podczas jego podróży misyjnych.
W głębi swojego istnienia Paweł działał pod mocą Ducha Świętego, polegając na Nim, aby podsycał każde jego działanie.
Mimo to Paweł nie był zwolniony z tego ogromnego wysiłku. „Pracował” i „walczył”. Dosłowne tłumaczenie tych terminów brzmi: „ Pracuję do wyczerpania, w agonii ”. To wyrażenie było zwykle używane do opisania sportowca biorącego udział w zawodach.
Przez cały swój energiczny trud Paul nigdy nie walczył o swoją siłę sam. Było to piękne połączenie ludzkiej pracy i Boskiej energii. Teolog i autor John Piper wyjaśnia: „Bóg nie działa zamiast naszej pracy, ale poprzez naszą pracę. Bóg nie dodaje energii zamiast naszej energii; On pobudza naszą energię .”
Ta sama dynamika jest dziś dla nas tak samo dostępna, jak była dla Pawła.
Pytanie brzmi – czy naprawdę wierzymy, że możemy żyć w ten sposób ?
Zanim odpowiemy na to pytanie, musimy zrozumieć motywy pracy Pawła i cel energii Ducha przepływającej przez jego kości.
Zwróć uwagę na to, co on dzieli w poprzednim wersecie – „ On (Jezus) jest tym, którego głosimy, upominając i nauczając wszystkich, abyśmy mogli przedstawić każdego w pełni dojrzałego w Chrystusie ” (w.28).
Celem życia Pawła było głoszenie dobrej nowiny o Jezusie i pomaganie ludziom wzrastać na podobieństwo Chrystusa.
Nie wszyscy jesteśmy powołani do bycia misjonarzami pełnoetatowymi, ale wszyscy chrześcijanie są wezwani do udziału w tej misji w jakiejś formie lub w jakiś sposób (zob. Ew. Mateusza 28:19,20). Z tego powodu obiecano nam nieskończone zapasy Jego energii.
Duch spełnia różne funkcje w naszym codziennym życiu, takie jak:
- Przypominanie nam prawdy (Ew. Jana 14:26)
- Kształtowanie naszego charakteru (Galacjan 5:16-18)
- Pomaganie nam się modlić (Rzymian 8:26)
Ale te codzienne funkcje Ducha są w szerszym kontekście życia „na misji”, aby dotrzeć do zagubionego, zepsutego świata. Duch daje nam siłę, abyśmy byli świadkami Chrystusa w codziennym życiu (Dz 1,8).
Autor Francis Chan wyjaśnia: „Jezus nie dał nam Swojego Ducha, abyśmy mogli Go jedynie poczuć, jak jakiś boski pluszowy miś”.
Dlaczego więc Duch napełnia nas Swoją energią?
- Aby zwiększyć naszą sławę?
- Aby spełnić nasze nadzieje i marzenia?
- Aby nasze życie było bezproblemowe?
Jego Duch pobudza nas, abyśmy mogli odegrać naszą wyjątkową rolę w docieraniu do ludzi i prowadzeniu ich w uczniostwie dla Jezusa tam, gdzie mieszkamy, pracujemy i bawimy się.
Przeżyj to
Wyznaj, że potrzebujesz energii Ducha, jednocześnie postanawiając pracować tak pilnie, jak tylko potrafisz.
Zadaj sobie pytanie: W jaki sposób jestem obecnie zaangażowany w misję dotarcia do świata dla Chrystusa ?