„Owocem zaś Ducha są: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, wstrzemięźliwość. Przeciwko takim nie ma zakonu.”
List św. Pawła do Galacjan 5:22-23
Czytając listę darów Ducha zawartą w piątym rozdziale Listu św. Pawła do Galacjan od razu zauważymy jak bardzo pozytywne emocje wywołują w nas takie słowa jak „radość” i „pokój”. Czy jednak dobrze rozumiemy o co chodzi autorowi tego listu? Czy nie nakładamy na jego przekaz kulturowego filtra?
Nasze dobre, pozytywne skojarzenia związane z radością mają swoje źródło w odwiecznym dążeniu człowieka do szczęścia. Któż z nas nie chciałby być szczęśliwy? Kto z nas nie chciałby, by każdy jego dzień wypełniony był radością?
Skoro radość, to i śmiech. Skoro radość, to i beztroska. Skoro radość, to i szczęście.
Tymczasem radość, o której pisze św. Paweł nie oznacza wcale zadowolenia z miłej chwili, udanego dnia czy po prostu satysfakcji z chwilowego braku przytłaczających nas każdego dnia problemów. Tak, takie właśnie obrazy pojawiają się w naszych głowach, ale apostoł opisuje radość z pozostawania w relacji z Bogiem. Ze świadomości, że wypełniamy Bożą wolę w naszym życiu, że chodzimy w Jego woli.
Taka właśnie relacja, taka pełnia przeżywania życia wypełnionego Bogiem, jest źródłem radości. Tylko i wyłącznie taka radość, rozpatrywana w tym jedynym w swoim rodzaju kontekście, może prowadzić do prawdziwego szczęścia.
Również wspomniany w tym samym fragmencie „pokój” nie oznacza po prostu „spokoju”. Tempo życia, wymuszane przez pędzący świat wokół nas, często nas przytłacza. Spokój. Tak, spokój jest czymś, czego pragniemy. I często w tę właśnie stronę uciekają nasze skojarzenia.
Ponowne połączenie z Bogiem, które dokonuje się dzięki Jezusowi Chrystusowi, jest źródłem wewnętrznego pokoju. Być może nie do końca to sobie uświadamiamy, ale jest w nas żywa potrzeba takiego pokoju. Więcej, bez tego pokoju tak naprawdę nie jesteśmy w stanie żyć pełnią.
Upadek człowieka jest źródłem wszelkich jego nieszczęść. Cóż więc mogłoby nas bardziej uspokoić i napełnić pokojem niż pojednanie z naszym Ojcem. Ten stan uszczęśliwia nas, a prawdziwe życie z Bogiem coraz bardziej i bardziej napełnia nas pokojem. Ten wspaniały stan sprawia też, że sami stajemy się lustrem, w którym odbija się charakter Chrystusa i chcemy żyć w pokoju z innymi.
Zastanów się jak rozwijają się w tobie te opisane w Liście do Galacjan cechy. Być może nad niektórymi z nich musisz jeszcze popracować?
Rozwijaj swoją relację z Bogiem. To zmienia i pozwala ci odkrywać owoce Ducha w sobie.