„Chociażbym chodził ciemną doliną, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną.” – Psalm 23:4
Nie tak dawno w jednej z gazet została opisana historia zawodnika futbolu amerykańskiego, który grał dla drużyny w Wofford College w 2002 roku. Nie byłoby w tym nic niezwykłego gdyby nie fakt iż był on niewidomy. Musiał się wiele nauczyć i grać na wyczucie.
W erze zdominowinej przez konsumpcjonistyczne i skupiające się na sobie podejście do życia, zawodnik ten jest przykładem ciężkiej pracy i wytrwałości. Pokonał przeciwności losu, choć tak łatwo byłoby się poddać. Życie tego młodego zawodnika zachęca do tego by stawić czoła swoim ograniczeniom i nie poddawać się nawet w najtrudniejszych okolicznościach.
Czyż nasze życie nie byłoby lepsze gdybyśmy wszyscy przyjęli taką postawę? Z Bożą pomocą jest to możliwe. Kiedy przychodzimy do Boga w modlitwie, On nie pozostawia nas na pastwę losu. W Nim możemy znaleźć siłę i zachętę nawet w najciemniejszych dolinach naszego życia.