„Bóg natomiast daje dowód swojej miłości do nas przez to, że gdy jeszcze byliśmy grzesznikami, Chrystus za nas umarł.”.
Czy wiesz, że życie miłosne proroka Ozeasza jest tematem często pomijanej i dość nieoczekiwanej historii w Starym Testamencie? (Całą historię można znaleźć w księdze jego imiennika, Ozeaszu ).
Krótka wersja tej historii wygląda następująco: Bóg nakazał Ozeaszowi poślubić kobietę o „złej reputacji”. Była znana w całym mieście ze swojej „luźnej moralności” i niemoralności seksualnej – a nie z takiego rodowodu, jakiego prorok oczekiwałby od żony.
Jednak Ozeasz był posłuszny Bogu i pobrali się. Kilka lat później z trójką dzieci ucieka, całkowicie porzucając Ozeasza i rodzinę – by wpaść w pułapkę prostytucyjnego stylu życia.
Niewiarygodne, że Bóg mówi Ozeaszowi, aby przyjął ją z powrotem jako swoją żonę, pomimo wszystkiego, przez co go przeszła. W chwili, która musiała być drapiąca po głowie, Ozeasz jest posłuszny Bogu, posuwając się nawet do zapłacenia za jej wolność.
Dla każdego, kto kiedykolwiek doświadczył niewierności, porzucenia lub zdrady w związku – przebaczenie i posłuszeństwo Ozeasza mogą być nieco trudne do zrozumienia, a tym bardziej do zaakceptowania.
Co Bóg mógłby chcieć przekazać poprzez tę historię?
Myślę, że mamy dla nas dwa mocne wnioski.
Pierwszą, bardziej oczywistą analogią jest to, jak miłość Ozeasza, akceptacja i ciągłe dążenie do żony, nawet gdy ona go odrzuciła i odwróciła się od niego, odzwierciedla miłość Chrystusa do nas. Od chwili, gdy Adam i Ewa odrzucili Boga przez swój grzech, Bóg uruchomił plan odkupienia. Od tamtej pory nas prześladuje.
- „Ale Bóg okazuje swoją miłość do nas przez to, że gdy byliśmy jeszcze grzesznikami, Chrystus za nas umarł”.Rzymian 5:8
- Jezus wziął na siebie sąd za nasze grzechy, abyśmy mogli mieć życie wieczne. (Moja parafraza) Jana 3:16
Po drugie, podobnie jak miłość Ozeasza do swojej żony, miłość Boga nie jest uzależniona od tego, czy najpierw uporządkujemy swoje życie. Gdyby tak było, nigdy nie bylibyśmy wystarczająco dobrzy.
Nie, Jezus wziął pełną odpowiedzialność za nasze grzechy i zaakceptował nas takimi, jakimi jesteśmy – grzech, wstyd i wszystko.
Musimy jedynie przyjść do Niego ze skruchą w sercach i chęcią przekazania Mu kontroli nad naszym życiem i osobistego doświadczenia.
To takie proste i tak potężne.
Nie przegapcie jutro drugiego dania na wynos w drugiej części tej historii!
Napisane przez Bryanta Wrighta, założyciela RFTH
KOP GŁĘBIEJ
Przeczytaj „W pełni akceptowani tacy, HYPERLINK „https://rightfromtheheart.org/devotions/fully-accepted-just-as-we-are/”jacy HYPERLINK „https://rightfromtheheart.org/devotions/fully-accepted-just-as-we-are/”jesteśmy” także Bryanta Wrighta