„Tak więc kto jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem. Stare przeminęło — i nastało nowe! A wszystko to jest z Boga, który nas pojednał ze sobą przez Chrystusa i zlecił nam posługę pojednania, to znaczy, że Bóg w Chrystusie świat ze sobą jedna, nie poczytując ludziom ich upadków, i nam powierzył słowo pojednania. Dlatego w miejsce Chrystusa głosimy poselstwo jakby samego Boga, który przez nas kieruje do ludzi wezwanie. W miejsce Chrystusa błagamy: Pojednajcie się z Bogiem. On Tego, który nie poznał grzechu, za nas uczynił grzechem, abyśmy my w Nim stali się sprawiedliwością Boga”. – 2 Koryntian 5:17-21
Poszukiwanie naszej tożsamości to poszukiwanie, w którym wszyscy uczestniczymy.
Łączymy naszą tożsamość z takimi rzeczami, jak:
- Skąd jesteśmy
- Gdzie chodziliśmy do szkoły
- Czym się zajmujemy?
- Osiągnięcia i wyróżnienia, które otrzymaliśmy
- Nasze zainteresowania i hobby
- Nasza odzież i czym jeździmy
Niektóre czynniki wpływające na naszą tożsamość są bardziej pasywne. Wiemy, że tam są, ale nie chcemy tego przyznać. Są to rzeczy, których tak naprawdę nie chcemy, aby ludzie widzieli – na przykład sposób, w jaki naprawdę siebie postrzegamy:
- Rzeczy, które nam zrobiono
- Rzeczy, które zrobiliśmy, z których nie jesteśmy dumni
- Lęki, które nosimy
- Wstyd, który nosimy
Dla wielu tożsamość, którą posiadamy dla siebie, staje się ogromnym ciężarem i ma zdumiewające konsekwencje w tym, jak postrzegamy Boga i Jego Kościół, sposób, w jaki traktujemy innych i priorytety, które są nam drogie. Wszystko, co robimy, mówimy i myślimy, jest uwikłane w sposób, w jaki postrzegamy siebie. Ale co by było, gdyby istniał inny sposób? A jeśli nasza tożsamość nie była zakorzeniona w sposobie, w jaki postrzegamy siebie, ale w sposobie , w jaki postrzega nas Bóg? 2 List do Koryntian ukazuje nam inny rodzaj tożsamości – nie zbudowany na tym, co zrobiliśmy lub nabyliśmy – raczej tożsamość opartą wyłącznie na tym, co Bóg uczynił dla nas w Chrystusie!
Moi przyjaciele, tylko to się liczy:
Nie kim jesteś, ale czyj jesteś.
Nie skąd jesteś, ale dokąd idziesz.
Nie to, co robisz, ale kogo znasz.
Nie to, co osiągnąłeś, ale to, co dobrowolnie otrzymałeś.
Dla tych, którzy są w Chrystusie, pojawia się nowa tożsamość. Stare odeszło, umarło i zostało pogrzebane. Nadeszło „nowe”! Jezus Chrystus stał się dla nas grzechem. Zajął nasze miejsce i umarł za naszą winę i wstyd.
W Chrystusie otrzymujesz nową tożsamość .
Stajesz się sprawiedliwością Bożą. Sam obraz Jego miłości i łaski to życie, które zostało z Nim pojednane. W Chrystusie twoja tożsamość jest zakorzeniona i ugruntowana w tym, co Bóg uczynił dla ciebie w swojej miłości i łasce! To piękna tożsamość! Nie chciałbyś takiej tożsamości? Spójrz na Jezusa!
Na podstawie kazania wygłoszonego przez starszego pastora George’a Wrighta z kościoła baptystów Shades Mountain