„I wszystko, cokolwiek czynicie w słowie lub w uczynku, wszystko czyńcie w imieniu Pana Jezusa, dziękując przez niego Bogu Ojcu.” Kol. 3:17
Kryzys wieku średniego może zachwiać nawet najbardziej zrównoważoną osobę. Połowa życia często dla ludzi pełnych energii i entuzjazmu może być czasem, kiedy podstawowe odpowiedzialności zaczynają być nużące. Czują się jakby zostali złapani w pułapkę. Znudzenie może mieć wpływ na realizowanie założonych celów a popadanie w depresje zupełnie ich od nich odwieźć. Bob Buford nazywa ten etap życia „połową gry.” Podczas przerwy w połowie gry, zespół przegrupowuje się, łapie oddech by wyjść i zagrać lepiej w drugiej połowie. Autor argumentuje, że kluczem do poradzenia sobie w drugiej połowie życia jest przesunięcie naszego głównego celu z sukcesu do sensu.
Aby sens i głębsze znaczenie naszego życia były trwałe należałoby zwrócić uwagę na następujące aspekty:
1. Znaczące związki – najpierw z Bogiem, a następnie z rodziną i znajomymi. Połowa życia to kluczowy czas by zatroszczyć się o relacje zanim na dobre rozpocznie się druga połowa naszego życia.
2. Używanie swoich darów, talentów i czasu dla jak najlepszego oddania chwały Bogu. Wtedy druga połowa może być o wiele lepsza niż pierwsza… Chociaż z drugiej strony warto o to wszystko zawalczyć już teraz.