
„Macie bowiem przywilej, ze względu na Chrystusa, nie tylko w Niego wierzyć, lecz i dla Niego cierpieć…” Filipian 1:29
Kilka tygodni temu odbyłam cudownie pełną nadziei rozmowę ze starszą świętą, która doświadczyła i nadal doświadcza znacznych trudności i cierpień w swoim życiu.
Użyła jednego wyrażenia, które było niesamowicie potężne. Zdanie, które może zmienić, jeśli przyjmiemy je z wiarą, sposób, w jaki przechodzimy przez okresy trudności w życiu. Oto, co powiedziała:
„Bóg mi w tym zaufał”.
Zastanów się przez chwilę nad innymi wyrażeniami, których moglibyśmy użyć w czasie przedłużającej się choroby, kłopotów, niepokoju lub cierpienia:
- Dlaczego Bóg na to pozwala?
- Nie wiem, co mam zrobić.
- Kiedy to się skończy?
Ale sformułowanie, które ona wybrała, odzwierciedla inny, bardziej dojrzały sposób patrzenia na sprawy.
Wszyscy mamy nasze doświadczenia. Zarówno dobre, jak i złe; zarówno wygodne, jak i trudne.
Widzisz, Bóg „daje” nam okoliczności w naszym życiu. Mamy się z nich uczyć, dojrzewać i wykorzystywać je, by pocieszać tych, którzy są w podobnych okolicznościach. Mając to na uwadze, warto rozważyć: „Dlaczego Bóg powierzył mi to doświadczenie?”
A może ta trudność finansowa?
Albo ten rak?
Albo ten trudny związek?
To nie są zwykłe pytania, moi przyjaciele. To pytania, które stają się stwierdzeniami, które uznają zarówno miłość, jak i suwerenność Boga w naszych okolicznościach. Wyznania wiary w Boga, który jest poza tym, co widzialne i doświadczalne – ufności w Boga, który już udowodnił swoją miłość do nas na krzyż.